biere nożyczki

I zaczynam wycinać tą kolorową wycinankę. Myśli, słów nigdy nie wypowiedzianych, obrazków, wiórków i skrawków. Zrobię z tego taki ładny ulepczyk, będe nim podrzucać jak Zośką, to tu to tam.

środa, 7 listopada 2012

Bigosik w marnej rozdzielczości


Pozamykane wszystkie, jak miniony czas. Niektórych już nie ma. A przecież pamiętam jak chodziłam z aparatem, była zima i cisza oblała Srebrną Górę jak śnieg. Od drzwi, do drzwi, jak kolędnik. Cukierków ni drobnych nie dostałam, raczej zdziwienie ludzkie. Te klamki, z głowami lwów, powtarzalny element. Kto je zrobił i gdzie, na kogo miały ryczeć?
Wspomnienia to przejście w inny stan skupienia. Ponoć niezdrowy jak odgrzewany bigosik.

7 komentarzy:

  1. Ale piękne! A ja z Dobrym w innym miejscu na Ziemi tez robiliśmy wszystkie drzwia aparatem.
    Ależ Ty, Siostra, masz talent poetycki! Ty pisz tą książkę szybciorem, bo ja wydafcy szukam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zaczęłam, ale jest kicha. Nie tera, chyba, nie tera.

      Usuń
  2. Aaaaa! I czemu dziś się nie da tak pięknie u-rzeczy-wistniać? No czemu??? Nie pogodzę się z tym.

    I pod listą czytelniczą przyszłej książki podpisuję się 4x4 kończyny :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) Może po to, byśmy mogli być odkrywcami skarbów? Co za dużo to i koń nie chce.

      Usuń
  3. kon chce za duzo - zawsze - w tym caly konia problem, cokolwiek kon ma, zawsze mysli - tylko tyle?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anonimie, jak ma nie to, co potrzebuje, to zawsze będzie chodził głodny i zły. Choćby miał złoty żłób, a w każdym zębie diament z rubinem ;)

      Usuń
  4. Piękne zbiorowisko drzwi.
    Jak płynę, to zawsze część mnie jest pod wodą. Wspomnienia mnie budują.
    Zapisuję się na książkę!

    OdpowiedzUsuń