biere nożyczki

I zaczynam wycinać tą kolorową wycinankę. Myśli, słów nigdy nie wypowiedzianych, obrazków, wiórków i skrawków. Zrobię z tego taki ładny ulepczyk, będe nim podrzucać jak Zośką, to tu to tam.

środa, 25 kwietnia 2012

Pustków

Wywołałyście mnie do odpowiedzi. Wracałyśmy z K. z pamiętnego szkolenia i w drodze powrotnej wykonałyśmy kilka zwrotów w pobliskie wioseczki, gdzie jak zza kolejnych kotar wyskakiwały nowe elementy układanki dolnośląskiej.


A tutaj stare, przedwojenne zdjęcie http://wroclaw.hydral.com.pl/51817,foto.html (nie umiem wstawiać linków, łaskawców proszę o pomoc)






No i tak to już jest. Był sobie raz pan Carl Christian Naehrich, który wybudował koło swego pałacu dwa ogromne, kreślące niebo kominy, do kominów dokleił cukrownię - jedną z pierwszych na tym terenie. Do cukrowni dokleił tory kolejowe którymi wywoził wyprodukowany cukier w świat.
Co się z panem stało, panie Carl? czy zdążył pan na pociąg?

W 45 roku Pustków zajęli żołnierze sowieccy, ale Niemców wypuścili dopiero w 47 - znali się na burakach jak nikt.
Zaglądamy przez okno do pałacu, schody z włoskiego (ponoć) marmuru, na suficie zachowane stiuki.
Nie wiem, kim bym była na tej Ukrainie, ale mimo ogromnej miłości do rozwalonych domostw Dolnego Śląska, kłuje mnie ta drzemiąca w każdym architektonicznym detalu rozpacz.

4 komentarze:

  1. Piękna bryła budynku. I jakoś ustała na nogach do dziś. Niesamowite okno.
    Teraz w prywatnych rękach, czy państwowo dogorywa?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem, widnieje tablica, że przedszkole gminne, ale czy tam się coś dzieje - nie mam pojęcia. Po necie pobiegałam - ponoć sprzedane.
      W oknie od wewnątrz fragmenty witraża w róże.

      Usuń
  2. A kiedyś była to Małopolska Wschodnia!

    A nasze zabytki spotkał jeszcze straszniejszy los - CELOWA zagłada.
    Jak te spójniki "z" i "do" trafnie różnicują odczucia! Szczególnie w połączeniu z "wygnani"...
    Zdjęcia - szczególnie kominy, to dla mnie metafora nazwy miejsca. Prawdziwy pustków.

    OdpowiedzUsuń