poniedziałek, 9 kwietnia 2012
Thank you for coming
Thank you, thank you! wołamy w zwariowanym tańcu z R. Thank you for coming, people! Koncert trwa, kłaniamy się do rozpuku szalejącej publiczności. Świat wiruje i skrapla się w dźwiękach, wybucha salwą podrygujących rąk.
Radość spotkań uspokaja się nieco w pięknych okolicznościach przyrody, gdzie szukamy wiosny, znajdujemy ją oczywiście mimo chłodnego wiatru.
Jedno co mi w duszy gra, to szczęście, że Was mam.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Serce roście mi od tych fotografii :)
OdpowiedzUsuńI WZAJEMNIE - Kochana Córeczko Ksestna ♥!♥!♥!
OdpowiedzUsuńNiepojęta jakaś SIŁA mnie ku Tobie rwie i popycha !!
Już wprost NIE da się wytrzymać! Byłam spakowana - do połowy:)))Ale się n i e udało :(
A tak po cichuśku liczyłam, że może Wy do nas ?!
Pocieszam sie , że MAJ za pasem itd...
A tymczasem - potwierdzam: zdjęcia (STANDART!!!) urokliwe !!! Ciepluśko *:* pozdrawiam !
Dzięki, dziewczyny:)
UsuńMatko Ksesno od Greków, mnie także ckni się do Ciebie, Twój wariacki śmiech mi w uszach dzwoni - no musimy! musimy się zobaczyć!:)
Ściskam z całych sił i oczekuję nadejścia Twego:)
Dobrze jest i pięknie!
OdpowiedzUsuńAno w końcu!
OdpowiedzUsuńTeż się cieszę że Jesteś:)
OdpowiedzUsuńMrrr:)
UsuńPierwsze zdjęcie przywołuje mi krajobrazy z "Jańcia Wodnika". Super!
OdpowiedzUsuńJesteś drugą wiedźmą (od wiedzy) która mi to mówi. Ale chyba nie u mnie był kręcony.
Usuń