biere nożyczki

I zaczynam wycinać tą kolorową wycinankę. Myśli, słów nigdy nie wypowiedzianych, obrazków, wiórków i skrawków. Zrobię z tego taki ładny ulepczyk, będe nim podrzucać jak Zośką, to tu to tam.

piątek, 22 czerwca 2012

Absurd raz.



Różowy lakier do paznokci nabyłam w chińskim sklepie. Jest tak odblaskowy, że żadne auto mnie nie potrąci. Japonki są z cekinami, także różowe. Peruka, różowa sukienka i zwiewny tiul - wszystko to w ramach przygotowań do zawodów sportowych pt:
JAGODNA DŻAPAN RACE w których zamierzamy wziąć udział z Katarzyną Srebrnogórską.

(więcej informacji na stronie www.jagodna.com)

Nie wiem, jak się biega w japonkach, wystarczy chyba fakt, że chodzenie w nich sprawia mi kłopoty, lecz dusza sportowca, niczym gorąca krew u araba, gna mnie znowu w obszary aburdu.

Wywalę z różowym cieniem na oczach wszystkie swoje bóle duszy.
Wszystkie kłopoty.
Moje.
I nie moje. Ale bolące.
Zgryzy.
Dreszcze.
Deszcze.
Będzie dobrze. Wszystko się jakoś ułoży. Szczęścia zdrowia pomyślności. Byle do. Za chwilę.

8 komentarzy:

  1. To Twoje stópki, czy netowe? One chyba się dotychczas unosiły kilka centymetrów nad ziemią ...
    Przeczytałam. Od samego czytania, przerażająco rozbolało mnie międzypalcze! Matko jedyna, toż to masakra! Jak na kolanach, do Częstochowy. Po TYM na pewno będzie już tylko dobrze.
    Uściski!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dlatego dzisiaj wieczorem trzeba się odpowiednio znieczulić:)
      Nie moje stópki, nie, ale stylizacja godna:)Powinnam zrobić zdjęcie przed i po. O.
      Ale lecieć obciążona aparatem jeszcze? Wystarczy, że genetycznie.

      Usuń
    2. Oj, nie, namaluj paskowy japonek na trampkach, w biegu nikt nie zauważy!! ;DD
      Ściskam różowo ;D

      Usuń
    3. "...Wystarczy, że genetycznie."
      Ciekawe po kim, bo po mnie NA PEWNO nie!
      Podobnie, jak piękne stopy - też nie po mnie.
      Ja, Matka Twa - zazdroszczę dzikiej fantazji.
      Powodzenia!
      Ale po biegu w krainie absurdu nie pójdę z suką na przebieżkę, o!

      Usuń
    4. Bardzo podoba mi się pomysł Doro.
      A do japonek można się przyzwyczaić i nic nie uwiera, nie wierzyłam, dopóki się nie przekonałam na własne oczy. A raczej stopy.

      Usuń
  2. absynt raz! tak brzmi lepiej, ty doginasz w rozach a ja dla przeciwwagi pierwszy raz od 10 lat zafarbowalam wlosy - na czekoladowo, a co!K.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak wczoraj rozmyślałam, że skoro rudości ściemniasz, oczy masz brązowe, jeszcze tylko ciemny puder i będzie MBULU jak złoto ;)

      Usuń
  3. A absynt, to my sobie czekoladowa maupo zapodamy na powitanie. O!

    OdpowiedzUsuń