biere nożyczki

I zaczynam wycinać tą kolorową wycinankę. Myśli, słów nigdy nie wypowiedzianych, obrazków, wiórków i skrawków. Zrobię z tego taki ładny ulepczyk, będe nim podrzucać jak Zośką, to tu to tam.

środa, 30 stycznia 2013

Posiedzę


Jedna paczka soczewicy i kolejny dzień pod hasłem kotlet. Panierka stoi w misce pomiędzy oliwą, czajnikiem i garnkiem. Wsio pod ręką. Patelnia leży i czeka, odpadła jej rączka - nie szkodzi. Soli brak od soboty. Wyszła, nie zniesła. Maliny okazały się buraczkami. Idealnie.
Przywitał mnie na progu, z dość niewyraźną miną Stoper, pies który zadziwia mnie coraz bardziej. To nic, że leżał na zmienionym ostatnio kocyku na sofie. Okazało się bowiem, że on jeden nie zdzierżył syfu, który panuje niepodzielnie w kuchni i rozpoczął odkurzanie. Odkurzacz, jak niemy wyrzut, poległ na środku podłogi i muszę bardzo uważać, by się nie przewrócić z herbatą. Jeszcze kilka rzeczy leży obok niego, ale on najbardziej przeszkadza. Nie wiem, jak Stoper go włączył, ale nikt oprócz niego w kuchni się dzisiaj nie ostał, z racji odwilży. Przychodzi ciepło i wszystkie tłuste gady zebrane na przedramię lądują łukiem na podwórku.
On jeden nie.
I proszę, jaka wdzięczność.
Jeszcze trochę i może umyje mi okna, lub chociaż nauczę wyciągać go gary ze zmywarki, mógłby też się kopnąć ze śmieciami, w końcu to głównie puszki po karmie.

Absolutnie nie mogę się podjąć tej nudnej pracy. Jakież spełnienie miałby przypadkowo zbłąkany pedant, gdyby się tu przypadkiem znalazł...
Jako że wszystko jest kwestią chęci głęboko ukrytej, a uświadomionej, usiądę i poczekam.

Babcia śpiewająca na końcu filmu to ja, za lat bo-ja-wiem, trzydzieści? Moja to kuchnia przecież i zamiłowanie do jazzu.

12 komentarzy:

  1. Och Siostra, jaką Ty ładną babuleńka będziesz! Fajnie te fotografie prawdziwych ludzi stają się wzorami, jak w serwecie czy dywanie albo krzyżu.

    Kiedyś bym Ci posprzątała ale tera nie ;P Niech się pies męczy! Podsyłam na fejsie zdjęcie pana myjącego gary kotem ;) ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. http://www.facebook.com/photo.php?fbid=491314857577579&set=a.191327114243023.37932.135794373129631&type=1&theater

      Usuń
  2. Pies padł po sprzątaniu. Podejrzewam, że chciał sobie domek zagrzać, skoro mu nie napaliłam dzisiaj.
    Dzięki za sprzątanie, Siostro Doro, ale jesteś za mało pedancka.

    OdpowiedzUsuń
  3. No jestem, co tu dużo mówić. Dziś zmyłam kocie smarki z okna płynem do szorowania kominka. Nie jestem zadowolona z efektów.

    OdpowiedzUsuń
  4. Syriuszu! Psia Gwiazdo@ Weź w opiekę mojego Stoperka!
    Chyba będę musiała przerwać kurację, bo wpadam w nerwację!
    Gdybyście widziały tego arystokratę, to może zrozumiała by była moja prawie że determinacja!
    A póki co - pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  5. PS
    We wiadomym miejscu miał być wykrzyknik!

    OdpowiedzUsuń
  6. A ten Syriusz pomaga na puszczanie bąków? Ty się do Eola lepiej zwróć, bo mnie załatwi ten arystotratata

    OdpowiedzUsuń
  7. Matka ksesna Twa30 stycznia 2013 13:48

    Prawiem się posikała :)) Ale troszkę mi lżej , że nie tylko ja nie ogarniam i kuchni ( ciągłe pichcenie, krojenie, smarowanie,mieszanie...) i reszty : rosnącej " styrty" ciuchów , ręczników, gaci i skarpet...Niby pomagają ale wiadomo - ZRÓB TO SAM jak u pana Słodowego - Ktoś pamięta ???

    Pozdrawiam !!!

    OdpowiedzUsuń
  8. To trzeba żelazną wątrobę mieć, żeby taką babuleńką zostać

    OdpowiedzUsuń
  9. ooooo jaaaaaa.. dzięki za ten teledysk ... cacy

    OdpowiedzUsuń
  10. miło, lubię potwierdzenie podobnej wrażliwości.

    OdpowiedzUsuń