poniedziałek, 7 stycznia 2013
(Euphorbia amygdaloides L.)
Trafiłam przypadkiem na ten film i odpadłam przy pierwszej scenie. Jeżdżenie pojazdami po łąkach i polnych drogach jest wspomnieniem świeżym, niestarzejącym się iiiii radosnym.
Poza tym urzekają krajobrazy. Mniejsza o akcję! I tak nie wiadomo o czym mówią ci Rosjanie a miłość jest wszędzie pazerna. Tam świeci słońce put wsiegda, niebiesko jest i malarsko.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Cuuudo
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam ostatnio, że gatunek ludzki ma oprogramowanie do ekstazy. Och! Potrzebowałabym skorzystać!
korzystasz przecież:)
OdpowiedzUsuńAle ja bym chciała wrzucić szóstkę i w kosmos ;)
OdpowiedzUsuńA instrukcja obsługi u Eliadego? :)
UsuńJutro wreszcie kończę karę przesyłową i będę mogła obejrzeć!
OdpowiedzUsuńKARA PRZESYŁOWA! O matko! To poważnie brzmi!
OdpowiedzUsuńHihihi, u Eliadego też, chyba w Technikach jogu ;D
Ale też u jednego takiego Miszcza Sri Sri ;)
Nasz internet wieyski tak ma :) Bardzo wkurzające są kary przesyłowe, a nasza niesforna rodzinka nie potrafi się zmieścić w limicie.
UsuńNoooo, ale od lutego będziemy mieć 25 gigusiów i pohulamy!
Strach się bać:)
OdpowiedzUsuńDżizas, u Eliadego? Do dziewięćdziesiątki może zdążę się doczytać doczytać instrukcji... Szamanizm czytałam 2 lata i doszłam do połowy jeno, do płaszcza z drabiną ;D
OdpowiedzUsuń