biere nożyczki

I zaczynam wycinać tą kolorową wycinankę. Myśli, słów nigdy nie wypowiedzianych, obrazków, wiórków i skrawków. Zrobię z tego taki ładny ulepczyk, będe nim podrzucać jak Zośką, to tu to tam.

wtorek, 17 lipca 2012

Nie gadaj.

Palce obklejone mam czarnym klejem, pasują do czarnej klawiatury, ale! każdy kawałek leży na swoim miejscu, skazany na bezruch. Wieloryby złapane w locie.
Dom zarasta sierścią, w oknie łazienki zamieszkał wielki czarny pająk. Pomniejsze wiją gniazda gdzie się da. Dywan zaadaptowany na czyjeś rozległe mieszkanie.
Otwierasz usta i wypływa z nich stek nie do końca dosmażonych zdań. Lepiej, zaprawdę, posłuchać. Wczorajsza muzyka na progu, kręcącej się cicho szlifierki, iskier kociego ogona, czy pękania pąków pelargonii jest mi bliższa. Usta zamknięte.
Natomiast życie pól omdlewająco leniwe. Motki słomiane XXL zjeżdżają z brzucha wieloryba niekontrolowanie i w pokrzywy. Głupiutka Bojsa szczeka na nie, tak jak i na siatkę na ogrodzenie, którą wyjęłam z bagażnika. Dopiero po moim obłaskawieniu motka tyłkiem, położeniu siatkowego potwora - daje spokój.
Za mało mi. Za mało, choć dostałam tak dużo. Miałam Siostrę na wyciągnięcie dłoni, drugą dostałam w prezencie - niesłychane! Te same cyfry w roku urodzenia, a dopiero tego lata dane nam było wymienić się cichym porozumieniem. Teraz nie odpuszczę. Uwikłana w siatkę Siostra Bieszczadzka; jak spokojne zwierzątko w klatce, które cieszy wpadający przez pręty wiatr, lub promień słońca. Tak to widzę, moja siatka leży sponiewierana na strychu, mam mocne zęby. Ona - jak Ghandi. Znosi.
Nie dane nam było razem pośpiewać, z powodu ciśnienia. Najgorsze, co można komuś zrobić, to wywierać nań wpływ wbrew. Mam za złe. Mam żal. A byłoby o czym śpiewać, bo Siostra dostała wielką pachnącą marchewkę od życia.

8 komentarzy:

  1. Pięknie było, jeszcze wrócisz, a Siostra Twa to cudne te sery robi! Napiszę do Niej bo mam maila ;D A my też się spotkamy niebawem, bo pewnie już za miesiąc.

    OdpowiedzUsuń
  2. Myślisz, że do tego czasu uda mi się odetkać odkurzacz? Bardzo czekam. Bardzo.
    A sery rzeczywiście pyszota. Podeślij mi tego maila, bo nie zapisałam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Za mało czasu tak mało jak piachu, w dziecięcej garści nad rzeką

    OdpowiedzUsuń
  4. Niedosyt uruchamia wszelkie machiny chcenia :)

    OdpowiedzUsuń
  5. A o chceniu już było:) wniosek!

    OdpowiedzUsuń
  6. Być może pozostały niedosyt poskutkuje szybkim spotkaniem :)

    P.S. Że też nie przywiezła kawałka sera dla sąsiadki!!!

    OdpowiedzUsuń
  7. Ha, nawet sobie nie przywiezła - wszystko oddała Doro:) - ale trochę zeżarła po prawdzie:)

    OdpowiedzUsuń