biere nożyczki

I zaczynam wycinać tą kolorową wycinankę. Myśli, słów nigdy nie wypowiedzianych, obrazków, wiórków i skrawków. Zrobię z tego taki ładny ulepczyk, będe nim podrzucać jak Zośką, to tu to tam.

niedziela, 1 maja 2011

Potwory niemedialne




Uciekam jak mysz pod miotłę. Przed telewizją się chowam i przed ślubem monarchy. Co gorsza, przed biało-żółtą flagą także. Znajduję potwory omszone, które wiedzą co znaczy woda, wiatr i CZAS. Prehistoryczne oko łypie na mnie uważnie, a usta uśmiechnięte szepczą mi do ucha zaklęcia.
Galopuję na kamiennym koniu przez zaprószony na żółto pyłkiem jaworowym las.

3 komentarze:

  1. Jakie piękne potwory!
    Jam wróciła z podróży i niestety zalegam w książkach. Baw się i odpoczywaj!

    OdpowiedzUsuń
  2. Widzę, że jednak było bardzo romantycznie! Raduje się moja dusza, że miałaś tę chwilę wytchnienia i radości :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Hi hi, ja też nawiałam przed ceremonią zaślubin i biało-żółtą flagą. Widać nie jestem nienormalna. Albo jesteśmy obie :)

    OdpowiedzUsuń