biere nożyczki

I zaczynam wycinać tą kolorową wycinankę. Myśli, słów nigdy nie wypowiedzianych, obrazków, wiórków i skrawków. Zrobię z tego taki ładny ulepczyk, będe nim podrzucać jak Zośką, to tu to tam.

wtorek, 27 kwietnia 2010

Fixum dyrdum1

Jako że było już fixum dyrdum do kulieżanek rozlicznych, TO będzie okraszone jedynką, bo po cóż nazywać w różny sposób sploty które mi się z głowy wynurzają. Bez ładu i składu, polotu i wdzięku, w garów brzęku, wiatrów jęku, do rozpęku i wymięku.

Niemiec naciąga! ma wysiąć w piątek z pociągu i zanurzyć swój czarny skórzany but w polską ziemię, zdeptać drobinki kurzu, które przy odjeździe spadły z płaszcza jego ojca...Wciągnie to samo powietrze, dotknie w końcu futryny drzwi i co najdziwniejsze, złapie za tą samą klamkę, którą dotykali jego przodkowie. Będzie chodził po obejsciu i smutno mu będzie, że owczarek niemiecki warczy na niego i rzuca mu się do gardła. Potem z wielkim gulem wychylimy kielichy goryczy, popatrzymy sobie ze zrozumieniem w oczy, ja najeźdźca z dzikiego wschodu, on - biedny wypędzony.

- Translatory wszystkich krajów - łączcie się: Cieszymy sie z naszej wizyty, w celu zaspokojenia Ciebie i Twojego Syna, aby zobaczyc Dobroszów.

No i co ja mam teraz powiedzieć??? Bać się?

1 komentarz: