czwartek, 18 października 2012
Złomki
Takie okno, zdecydowanie i głośno mówię, chcę. Kiedyś pisałam o umiejętności pisania wniosków do losu, można więc moją deklarację potraktować jako nadejście ery remontowej.
Usiadłam nieco na roboczogodzinach, a tu co niektórzy, cisną poty, rozwijają skrzydła, leją betony i inne, wywołujące zazdrość, gesty czynią. Ja zacznę od wyobrażenia sobie tego okna i dojdę do wniosku, że jedno, to mało. Chcę takie dwa.
Nawet wiem, gdzie rosną, zjadane po cichu przez rdzę. Idę z łomem. Po cichu przemykam pod latarnią, skupiona na szelestach własnych podeszw i chrapaniu pijanego kolesia na stróżówce.
Końcowym efektem haniebnego precederu jest stół ze stertą kawałków kafli, stojący pod przeszkloną już ścianą. Herbata paruje i miło nam się gada, twój fotel się chwieje na nierównej podłodze, to Klein tak buja, czy wino z resztek lata. Nieważne.
Słońce grzeje otynkowane gliną ściany.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Siosta, weluksy wydziabałaś? ;DDDD
OdpowiedzUsuńPięęęęękne!
OdpowiedzUsuńPrzede wszystkiem słowa, w które odziana jest ta wizja :) Pięknie glinić ściany to ja już niedługo będę umiała ;)
Cześć, Siostry czarowne. Nie wydziabałam i chyba nie wydziabię, Doro:)
OdpowiedzUsuńa na gliniadę to Was chyba zaproszę, bo samej głupio tak:)
Takiego okna nie da się nie chcieć.
OdpowiedzUsuńAlbo takiego jak w młynie u młynarza-malarza.
Okna ze starych fabryk i spichrzy ... oooo ....
Serdeczne uściski!
p.s. ja na szczęście mam tynki gliniane i nie muszę robić krzywdy leniowi :)
Mmmmmm gliniaaaaaadaaa....
OdpowiedzUsuńOkna takie rosną na Allegro- mało romantyczne,wiem... ale działa;)
OdpowiedzUsuńNa alledrogo i owszem, o mój drogi Mateusie:) ale małe, stodolniano - oborowe.
Usuńtyle sie pieknych okien wala nikomu niepotrzebnych a ty takie swinstwo sobie upodobalas, nie wstyd ci? i niby gdzie je wstawisz? nijak go nie widze, chyba ze w warsztacie, przyjade i opieprze, patataj, patataj
OdpowiedzUsuńDrogi Koniu, Twoje oczy nie widziały, a usta już krzyczą. Nieładnie.
OdpowiedzUsuń