biere nożyczki

I zaczynam wycinać tą kolorową wycinankę. Myśli, słów nigdy nie wypowiedzianych, obrazków, wiórków i skrawków. Zrobię z tego taki ładny ulepczyk, będe nim podrzucać jak Zośką, to tu to tam.

środa, 26 października 2011

Para mi


Jadąc wczoraj w deszczu pogrążyłam się do cna w samotności, gadałam w myślach do siebie steki bzdur i zupełnie niedobranych wyrazów. Jaka ja cudownie smutna jestem, jak bestialsko smacznie, jak nad wyraz, jak ślisko porządna. I tak dalej i podobnie, zabawa trwała w najlepsze.
Żałowałam później, że nie zatrzymałam się i nie spisałam tego poematu, na cześć jesieni, żółtych odejść, zwariowanych rodziców, i tych wszystkich spraw, które za mnie prowadzą życie.

10 komentarzy:

  1. Samotności i jesienie bywają różne, trudne do przewidzenia.Uściski!

    OdpowiedzUsuń
  2. "... i tych wszystkich spraw, które za mnie prowadzą życie" ha! :D

    Chętnie bym skradła tę frazę ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Następnym razem pisz. Chyba, że słowa napisane są zobowiązaniem?
    Pewnie niebawem wyprzedzisz sprawy! Niektóre omijając dużym łukiem (kierunkowskaz!)
    Póki co, dobrych mądrych spraw!

    OdpowiedzUsuń
  4. szkoda takich monologów..ileż to razy żałowałam że nie mam przy sobie nic dopisanie, kiedy myśli tak galopowały, jakby przeze mnie i obok mnie..
    pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  5. taka tam samotna zaraz, pelno ludzi wokol ciebie i trzody, Konik, w tym oczywiscie ja. Via dolorosa ma sie ku koncowi, dalam rade po raz kolejny i parapetowka zbliza sie wielkimi susami

    OdpowiedzUsuń
  6. No no no! Wypraszam sobie tych zwariowanych rodziców! To co masz, to indywidualny dotyk PALCA STWÓRCY i rodzice w niczym nie zawinili, O !

    OdpowiedzUsuń
  7. Dzięki za odzew, Baby kochane, generalnie to mi źle nie jest, ja lubię sobie słowa w głowie pustej składać i od czasu do czasu placek z tego upiec, potem go zjeść i napuchnąć. I tak w kółko, bez udziału osób trzecich.
    Źle nie jest, czekam na nic.
    Ukłony.

    OdpowiedzUsuń
  8. A Koniowi wielkie brawo Luśka i o to chodzi!

    OdpowiedzUsuń
  9. Zapisuję na czym popadnie, nawet na pudełkach od proszków oo prania, a później oczywiście wyrzucam w zapomnieniu takie cenne i mądre teksty ;D

    OdpowiedzUsuń