biere nożyczki

I zaczynam wycinać tą kolorową wycinankę. Myśli, słów nigdy nie wypowiedzianych, obrazków, wiórków i skrawków. Zrobię z tego taki ładny ulepczyk, będe nim podrzucać jak Zośką, to tu to tam.

piątek, 14 października 2011

Wiesiek idzie c.d.




W całej rozciągłości. Nadchodzi. Trzeba się szykować, coby nie zamarznąć, coby nie zapomnieć, tego smaku, aromatu, much i sliwek, malw i liści, słońca, szumu i ciepła. Coby móc zamknąć oczy, powąchać i wrócić.

7 komentarzy:

  1. :)
    To pod jabłkami to jest jakieś specjalne ustrojstwo do suszenia?

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja niestety wszystko zjadam od razu po wysuszeniu. Pycha! Podziwiam zdyscyplinowanych zapasowców.

    OdpowiedzUsuń
  3. moze ktos wie jak uczynic ser tofu jadalnym. bardzo prosze o wytyczne. Co prawda jestem przeziebiona i rownie dobrze moge najesc sie gazety ale na przyszlosc dobrze wiedziec, pozdrawiam z antypodow Kasia

    OdpowiedzUsuń
  4. To ustrojstwo, Aneto, to góra mojego pieca, a raczej wylot ciepłego powietrza z niego:)
    Magdo, u mnie też znikają od razu, nie myśl sobie:)
    A tofu to fu! Nikt nie wie, dlaczego tofu jest takie niesmaczne, Chińczycy strasznie długo się nad tym zastanawiają, stąd się bierze ich długowieczność.

    OdpowiedzUsuń
  5. Nigdy nie przekonałam się do tofu.
    Piękne masz jabłuszka. Warto suszyć!
    Ukryją w sobie lato.

    OdpowiedzUsuń
  6. no to juz wiedomo, skad nazwa, niesamowita sprawa, na opakowaniu jest napisane jak byk: "w srodku jest obrzydlistwo", a prosze: jest to produkowane, kupowane i jedzone,zaprawde powiadam, sa na swiecie rzeczy, o ktorych nie snilo sie filozofom

    OdpowiedzUsuń
  7. pieknie..zapachy jesieni to przechowalnia zapachów lata. pozdrowienia:)

    OdpowiedzUsuń