
by Medi Belortaja
Drzwi powoli się zamykają, chociaż jeszcze próby włożenia stopy pomiędzy, chociaż ciągle muszę słuchać, chociaż tak mało mam siebie dla siebie. Świat szykuje mi co i rusz niespodzianki w postaci wyskakujących z pudełka niechcianych prezentów. Idź do domu już. Ja sobie troszkę tu odsapnę, podumam, może nawet garderobę wysprzątam. Potrzebuję ciszy. I nie chcę, żebyś myślał o mnie, ściągał mnie za nogę z obłoku, uważaj, bo brutalnie mogę kopnąć wtedy.
Cholewka, mój nastrój Ci się udzielił :)
OdpowiedzUsuńBardzo trudno uwolnić się od czyjegoś myślenia.
OdpowiedzUsuńŻyczę kryształowej ciszy i mięciutkiego spokoju.!