biere nożyczki

I zaczynam wycinać tą kolorową wycinankę. Myśli, słów nigdy nie wypowiedzianych, obrazków, wiórków i skrawków. Zrobię z tego taki ładny ulepczyk, będe nim podrzucać jak Zośką, to tu to tam.

środa, 5 października 2011

Bodo Gienuś


Jadłąm jajecznicę? i stanęła mi w gardle na wieść z ogłupiacza, że nareszcie wiadomo, gdzie zginął wesoły Gieniu. Wesolutka muzyczka, tea - jazz i inne lwowskie fale, czarno białe filmy dzieciństwa. Pamiętam jego głos - lekko przyśpieszone tempo, jakieś panie w białych lokach na ekranie.
A tu wiadomość gulą stojąca w gardle, archipelag Gułag i nasz artysta sponiewierany do cna. Wrzucony do masowego grobu.
Strasznie mnie to zapiekło.

4 komentarze:

  1. Dla naszych " psu-braci " - jak mawiała nasza ś.p.
    Paulinka - NIE było różnicy kogo do ziemi...A może ... a właściwie to z p e w n o ś c i ą ONI
    woleli " gnoić " Elity właśnie...Taaa , życie to
    : niejebajka - życie to JEBITWA :(

    Uściski i liczę dni do spotkania !!! Pa pa !!

    OdpowiedzUsuń
  2. Gorzki to i bolesny temat, szczególnie dla nas - Kresowiaków lub ich potomków.

    OdpowiedzUsuń
  3. Suplement :)
    A Bodo z tym psem jest genialne! Przecież oni są prawie identyczni!
    ..Nooo, może tylko te uszy...

    OdpowiedzUsuń
  4. Ot, pośpiech - w powyższym opuściłam wyraz "zdjęcie".

    OdpowiedzUsuń