biere nożyczki

I zaczynam wycinać tą kolorową wycinankę. Myśli, słów nigdy nie wypowiedzianych, obrazków, wiórków i skrawków. Zrobię z tego taki ładny ulepczyk, będe nim podrzucać jak Zośką, to tu to tam.

niedziela, 10 kwietnia 2011

Fashion


Moda lat 40-tych to zakopywanie maszyn do szycia. Każda szanująca się obywatelka, czy to polska, czy niemiecka czuła oddolną, rosnącą potrzebę zakopania swej maszyny.
I tak, Michałowa Babcia Pola zakopała swoją przed Powstaniem, a nasza Niemiecka Babcia Dobroszowska zakopała swoją przed wyjazdem w głąb Rzeszy. Z tym, że jedna odkopała, druga nie. Michał to zrobił za nią.
Cały czas szukamy skarbu, a że możliwości są, więc szukać można ile wlezie.

14 komentarzy:

  1. To fantastyczne!
    A może te maszyny nie mogli wpaść w ręce wroga? Bez maszyny to człowiek jak bez ręki, ba, jak bez broni.
    My takie ogromne wykopy pod fundamenty do bramy robiliśmy i nic, tylko glina, no treasure!

    OdpowiedzUsuń
  2. Jakoś nic innego niż szycie mi do głowy nie przychodzi. Po co szyć bez maszyny? Bez maszyny nie ma szycia? A wrócę do kraju, to będzie szycie!:)

    OdpowiedzUsuń
  3. ;] a nigdy nic nie wiadomo co kryje się pod zwałami ziemi ;]
    niesamowita sprawa z tymi maszynami- pierwszy raz słyszę coś takiego :)))))

    OdpowiedzUsuń
  4. A jak wróg maszynę dostanie, to mundury będzie szył!

    OdpowiedzUsuń
  5. Oj, tak, tak! Tzw. Ziemie Odzyskane, najpierw przez "sojuszników" wycyckane - przypominają sernik z rodzynkami, tyle kryły i kryją nadal, skarbów. Niech Michał kopie nadal - liczę na bursztynowe wielkie znalezisko!
    W poniemieckim sadzie moich rodziców z Kresów też były skarby - kosz z piękną porcelaną, bielizna pościelowa i stołowa...
    Ale maszyny - "niet"...

    OdpowiedzUsuń
  6. a nasi coś zakopali? Mów mi tu zaraz:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Trza by na ojcowiznę, na Kresy...Tam, pod gruszą, trzecią od prawego węgła stodoły...
    ...Nie ma stodoły, nie ma gruszy...spalone, wycięte...To były czasy!

    OdpowiedzUsuń
  8. hmmm...z wykrywaczem może i by były problemy, ale granaty będą na ...targu.

    OdpowiedzUsuń
  9. Wykrywacz nie pomoże przy bursztynowej komnacie! Choć bursztyn elektryzuje się, to może?

    OdpowiedzUsuń
  10. oj ja nie o tym, nie o tym, ja mówię o skarbie na wschodzi. No i o maszyni, koniecznie.

    OdpowiedzUsuń
  11. Aha - jak sądzisz, czy znalezisko Michała "przebija" swoją wartością ten wykopaliskowy (przy rozbiórce starej kuchni z piecem chlebowym) litr bimbru po poprzednich właścicielach? Ponoć był bardzo dobry - tak mówili potem zatrudnieni "rozbieracze"...

    OdpowiedzUsuń
  12. Zaraz , zaraz - już EKIPA z WILKOLASU się
    rychtuje - dostaną łopatki, szpadelki, grabki
    i dalejże d o k ł a d n i e kopać i szukać !!
    Pod nadzorem oczywiście :))

    OdpowiedzUsuń
  13. dobrze, zapał zostanie nagrodzony możliwością wysiania trawnika:)

    OdpowiedzUsuń