biere nożyczki

I zaczynam wycinać tą kolorową wycinankę. Myśli, słów nigdy nie wypowiedzianych, obrazków, wiórków i skrawków. Zrobię z tego taki ładny ulepczyk, będe nim podrzucać jak Zośką, to tu to tam.

środa, 17 sierpnia 2011

Ówaga Remąt


No i co, co się polepszy, to się popieprzy. Sąsiadom się stodoła zawaliła, ale dachówki nie dadzą. Najpierw oczywiście nikt nie widział problemu, a jak przyszło co do czego, zaczęli się sianem wykręcać.
A gdzie szlacheckie słowo, do kroćset? Że choćby skały srały?
Ni ma porządnych ludzi panie teraz. Co to jak powiedzą, to tak będzie. Elektryk - już drugi tydzień go nie ma, dachówka, co się w planach na dach cofa jak na przewijanym filmie i wiele innych sytuacji, w których a jest c i na odwrót.
No dobrze. Skoro oni nie, a królowa miała być od piętnastego, to uderzymy do niej.
Piękny pałac, ten sam, który z Koniem oglądałyśmy wędrując w okolicach Niemczy. Dachóweczka pięknie złożona pod okazałym bukiem, gąsiory palce lizać.
Wsiadam. Jadę.
Rozlazłe dziecko podchodzi do furtki, a kim pani jest? A co pani chce? A dachówkę twoją chcę, za darmo wyrwać, szponem zahaczyć i zwiać. Ale uśmiech, klask, przyklejony. Jedyne, co udaje mi się wskórać, to nr telefonu.
Dzwonię wieczorem, Bojsa gania za kijem po ściernisku, stoję na palcach, coby falę lepiej złapać.
No i proszę państwa udaje mi się dostać nową intratną posadę stróża w pałacu, przy okazji fuchę kierownika robót i ogólnego nadzorcy, dodatkowo mogę jej przeprojektować ogród, który - gdybym go widziała 10 lat temu! Oczywiście mogę też od niej odkupić bryły marmurowe, cały pałac mogę sobie kupić, ją wykorzystać po trzykroć, ale dachówki, to ona nie wie, bo się nie zna.
Pfffffffffffffffffffff.
Te dzisiejsze królowe to w ogóle się na budowlance nie rozumią, nie wiedzą, że jak dach odkryty a pada, to gliniana spoina się rozpuszcza. A ona się za pałac zabrała.
No nic, trzymajcie kciuki za pogodę, może mi zwątpienie minie wraz ze słońcem w plecy i yerbą w żyłach kręcącą.
Miłego!

7 komentarzy:

  1. Dachówkami, które nie mogą wznieść się na dach, ze względu na niepojęty czynnik ludzki.

    OdpowiedzUsuń
  2. czynnik ludzki bezinteresownie złośliwy, dodajmy:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Najładniejsze dachy są ze słomy.

    OdpowiedzUsuń
  4. U mnie by nie pasował, dookoła zabudowa poniemiecka, za mną kościół, wszędzie czerwona dachówka. Gdzie tu słoma.

    OdpowiedzUsuń


  5. To niech się dopasują.

    OdpowiedzUsuń