biere nożyczki

I zaczynam wycinać tą kolorową wycinankę. Myśli, słów nigdy nie wypowiedzianych, obrazków, wiórków i skrawków. Zrobię z tego taki ładny ulepczyk, będe nim podrzucać jak Zośką, to tu to tam.

niedziela, 7 sierpnia 2011

Bez obcasów

Straszniście wysokie obcasy miałam na nogach. Chodzić po bruku w nich to prawdziwa męka. No, ale ślub, to ślub, buzia w ciup, bukiet dynda trawskiem. Flesze, złoto, ukłony do nieznajomych. Wesołe oczyska też, oczywiście i wiadomo, że nic się nie zmieniło i ten sam cudaczny grajek w duszy nam gra i już łapki zaciera, że znowu.
To miejsce, jakim jest Złotoryja, zostawiło wspomnienia z dzieciństwa w mojej glowie, ale też w jego i tych starszych, którzy się tam wychowali. Ciągłość pokolenia, zdarzeń następujących po sobie, podwórka ze ścieżką, po której przeszli moi dziadkowie, zaraz po wyjściu z pociągu.
Urywamy się oczywiście - od kotleta i surówki, by usłyszeć w zaułkach dziecięcy śmiech, tupot sandałów, jakiś cień kątem oka ujrzeć.



Trenowanie odwagi na tym moście, nad Kaczawą dotyczyło i mnie i mojej Mamy i Matki Ksesnej od Fristajlo. Fajny, nie? Zwłaszcza jak nad Tobą przejeżdża najprawdziwszy czarno - dymiący parowóz. Pamiętam!



Piękny zalew władze miasta utworzyły na naszym! polu :) gdzie Babcia siano grabiła, ech:)



A do tego domu, na samą górę, studenci wprowadzili Gniadka, który rżał rozpaczliwie...Gniadku, a gdzieżeś ty wylazł? pytał dziadek Janek.



Piękne, bajkowe miasteczko. Nie wiem, czemu nie zostało nazwane Złotą Górą, w prostym tłumaczeniu z Goldberg. Ktoś tu pojechał, ale w złą stronę, może byłoby za pysznie, niekomunistycznie? Nie wiadomo. Mało znane, a pachnące jak świeże bułeczki. Może tylko dla mnie, dla nas...Dobrze mieć, oprócz informacji zawartych w DNA, wspomnienia, przekazywane pokoleniowo i gromadnie.

9 komentarzy:

  1. Ale czadd. Czymby Citu w ramach rewanżu zaimponować..?

    OdpowiedzUsuń
  2. Kpij Kpiarzu z sentymentu, rękawicy nie podniosę

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten most jest czadd - ile się już na nim wybawiłem, a tylko przecież na zdjęciu. Moje chłopaki dopiero miałyby zabawę...

    OdpowiedzUsuń
  4. odebrałam jak chciałam, czyli że "piedrolenie o Helenie" uprawiam.
    Aż mi trzy dni zeszły w bólu grafomana.

    OdpowiedzUsuń
  5. A co się dziwisz! Jak Kura - to dziobie!

    Ale jak drapnie, to cudeńka tworzy... Tak tak...
    Takie to są te artysty.

    OdpowiedzUsuń
  6. Dziękuję za memememsa! ;D

    OdpowiedzUsuń
  7. a proszę, wracałam oczadziała z Wro i taka rasta ciucha zajechała:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ciucha z miasta, dla kobiety rasta!

    OdpowiedzUsuń
  9. kobieta rasta bez ciucha do miasta

    OdpowiedzUsuń