Przez tą pogodę nadeszła na mnie chmura lenistwa.
Przez to cisnienie niewiele mi się chce.
Przez niewyspanie nie chce mi się wstać.
Przez fotel wieczorny nie chce mi się położyć.
Przez brak zainteresowania pomijam tematy istotne.
Wszystko przez, a tak naprawdę, w głębi, przez tego wstrętnego robaka, kornika w dupsku, który nieustannie drąży gnusne kanaliki .
Trutką jest działanie, ale robak ma o wiele więcej mocy. Przynajmniej dzisiaj.
Muszę sobie wkleić obowiązek godzinnego spaceru z Bojsą. Poszłam z nią wczoraj, mimo deszczu, do lasu, było pięknie, mokro, gliniascie,kapliwie, soczyscie i generalnie w niczym nam ta pogoda nie przeszkadzała. Czyli fajne zajęcie może zniwelować braki pogodowe. Najgorzej otworzyć drzwi... do chcenia.
środa, 19 maja 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Podpisuję się obiema rękami pod ostatnim zdaniem
OdpowiedzUsuń