Gdybym miała gitarę, tobym na niej zagrała. Gdybym umiała wklejać linki, żeby się otwierały jak się kliknie, to by było łatwiej. Nieważne.
Podróż ormiańska jest długa i spisana w zeszycie, powoli będę ją przenosić do powstającego na tą okoliczność bloga fotomotopeja.blogspot.com.
Zapraszam Was serdecznie.
czwartek, 1 sierpnia 2013
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz