czwartek, 3 czerwca 2010
żegnaj, przyjacielu
Wczoraj tknięta złym przeczuciem poszłam odwiedzić Mila, który od kilku dni czuł się gorzej.
Pusty wzrok mojego psa. Jeszcze sprawdzam,jeszcze...
Pamiętam dwie łapy, oparte na moich ramionach i ten goły brzuszek szczenięcy ze sterczącym pędzelkiem :) Później wszystkie kosmetyki pozagryzane na smierć, a Ty w oparach perfum w srodku demolki. Kilka par butów mamy z pięknie odgryzionymi obcasami.
Wszystkie nasze przeprowadzki i jedzenie jagód w lesie, wyczuwanie mysli i najbardziej pacyfistyczne podejscie do małych kotów, ptaków i innych żyjątek na ziemi.
Jazdę w koszu motocykla i wycieranie sobie twarzy:) Wsiadanie do bardzo wysokiej ciężarówki na stopa:) Tyle mojego życia i Ty niezmiennie w każdej zmianie, zima lato Ty.
Żegnaj ciepły przyjacielu, me serce płacze. Żegnaj Milo
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Wiem co to znaczy strata zwierzęcia, strata przyjaciela- współczuje
OdpowiedzUsuńbardzo współczuję i przytulam!
OdpowiedzUsuńNasza Bubunia odeszła niedawno, wiem jak boli, wiem jak jesteś z tym sama. Wszystkie słowa są puste, więc pomilczę z Tobą o Milo...
OdpowiedzUsuńPłaczę z Tobą - żegnaj Milo
OdpowiedzUsuń