biere nożyczki

I zaczynam wycinać tą kolorową wycinankę. Myśli, słów nigdy nie wypowiedzianych, obrazków, wiórków i skrawków. Zrobię z tego taki ładny ulepczyk, będe nim podrzucać jak Zośką, to tu to tam.

niedziela, 5 czerwca 2011

Spływamy



zdj. Marek

Odra jest nudna. Mam pozdzierane kciuki od wewnątrz. Strzaskane nogi i kolana.
-mamoooo, kiedy będzie koniec? Ja wiedziałem, że tak będzie. Mogłem wybrać rower. Dlaczego to tak dłuuugo trwa? Dlaczego płyniemy pod prąd? Dlaczego ten wiatr tak wieje?
A no właśnie? Kto nam kazał?
Słyszę płytę Takadum w różnych improwizacyjnych piskach i gulgotach. Co 178 machnięcie wiosłem jest chwila ciszy, by wszystko zacząć od początku.
- mamooo...nie-chce-misię!
Schodzę z tej morderczej niedzieli dwoma piwkami u rodziców na balkonie i chłonę spokój. Odro - żegnaj.

3 komentarze:

  1. a ja robię witaj!
    Jemsko

    OdpowiedzUsuń
  2. kiedy kiedy? teliefonem puścisz bąka?

    OdpowiedzUsuń
  3. Kizia Mizia, na ten czas witaj robię kajakiem.
    Ano właśnie, ale na wszelki pożarny słuczaj, rzuć mi kombinację swych cyfr 9, bom ni ma.

    OdpowiedzUsuń