Letni wiatr na szczycie góry, głupawka zaprawiana wielorako, a przy tym tak cudne porozumienie duszów, że szkoda gadać, bo chyba wygadane wszystko co można:)
Dzięki, Katerina, za to, że jestes!
A do tego marsze nocne w potokach, odszukanie scieżki i bardzo pożywna i zdrowa...wódka Absolut. Ale o tym na spokojnie, bo póki co jeszcze wiatr mi swiszcze w uszach.
Pięęęęknie! Ależ Wam było pięknie!
OdpowiedzUsuń