niedziela, 1 maja 2011
Potwory niemedialne
Uciekam jak mysz pod miotłę. Przed telewizją się chowam i przed ślubem monarchy. Co gorsza, przed biało-żółtą flagą także. Znajduję potwory omszone, które wiedzą co znaczy woda, wiatr i CZAS. Prehistoryczne oko łypie na mnie uważnie, a usta uśmiechnięte szepczą mi do ucha zaklęcia.
Galopuję na kamiennym koniu przez zaprószony na żółto pyłkiem jaworowym las.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Jakie piękne potwory!
OdpowiedzUsuńJam wróciła z podróży i niestety zalegam w książkach. Baw się i odpoczywaj!
Widzę, że jednak było bardzo romantycznie! Raduje się moja dusza, że miałaś tę chwilę wytchnienia i radości :)
OdpowiedzUsuńHi hi, ja też nawiałam przed ceremonią zaślubin i biało-żółtą flagą. Widać nie jestem nienormalna. Albo jesteśmy obie :)
OdpowiedzUsuń