I zaczynam wycinać tą kolorową wycinankę. Myśli, słów nigdy nie wypowiedzianych, obrazków, wiórków i skrawków. Zrobię z tego taki ładny ulepczyk, będe nim podrzucać jak Zośką, to tu to tam.
niedziela, 3 lipca 2011
Malwinki
Wreszcie są:) zaglądają przez okna i rozjaśniają mi dzień. Zbyt szybki na zrobienie czegokolwiek, w gonitwie, przelotem przesyłają życzenia długiego spokojnego życia.
"...Na dachu złote słomy poszycie pod oknem malwy w pełnym rozkwicie. Skrzypiący żuraw, stągwie drewniane sztachety w płocie nie malowane. Garnki gliniane, pościele lniane echo kijanek, wcześnie nad ranem. I polne kwiaty, zioła..." Znalazłam wielu też zachwycających się tymi cudami Flory.
Dziouchy, póki co mam torbę nasion bieluni, mogę wysłać, kto chce. Na malwy musicie poczekać, bo jeszcze nie urosły. Poezyja pikna:) A M. dzięki za życzenia i vice wersal!
Malwinki jak ta lala, oj pobiore nasiona, o ile cos urosnie tu na tym piachu,K.
OdpowiedzUsuńBardzo chciałabym mieć!
OdpowiedzUsuńDołączam się do malwinkowych życzeń :)
"...Na dachu złote słomy poszycie
OdpowiedzUsuńpod oknem malwy w pełnym rozkwicie.
Skrzypiący żuraw, stągwie drewniane
sztachety w płocie nie malowane.
Garnki gliniane, pościele lniane
echo kijanek, wcześnie nad ranem.
I polne kwiaty, zioła..."
Znalazłam wielu też zachwycających się tymi cudami Flory.
Dziouchy, póki co mam torbę nasion bieluni, mogę wysłać, kto chce. Na malwy musicie poczekać, bo jeszcze nie urosły.
OdpowiedzUsuńPoezyja pikna:)
A M. dzięki za życzenia i vice wersal!
O cie Pietrek. Cóż to za pocałunki. Sens istnienia mi wróciło.
OdpowiedzUsuńo tak, tak, tak! takie wlasnie bede miec. Kiedys
OdpowiedzUsuńOj boskie malwy. Chciałabym je kiedyś zobaczyć z bliska ;-) Buziaki JPL
OdpowiedzUsuń