Malutka miejscowość i pamiętny basen odzmarszczający nerwy. Z sauną na zimę, rozmrażającą paluchi. Zamiast zanurzyć się w krysztale, pognało mnie na spacer i...
Zawędrowałam do małego kościoła, którego zewnętrzne ściany pokryte były epitafiami. Cisza, spokój i ludzie, których nie ma. Kobiety, mężczyźni, dzieci.
Szum skrzydeł, skrzyp deski, wampiry poruszone moją uwagą. Czujne oczy skierowane prosto w zagłębienie mojej szyi.
Jest pełnia lata, słońce świeci, więc duchy przeszłości tylko ledwie widoczne w kurzu przy bramce.
Omijam nowomodne, przypominające mydelniczki nagrobki, z wyrytymi podobiznami zmarłych. Nijak im do tych stareńkich, XV, XVI - wiecznych arcydzieł. Ducha w tym brak. To tak, jakby trampka chińskiego koło skórzanego, szytego buta postawić.
Ależ wodzu, co wódz.
niedziela, 12 czerwca 2011
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
...i piękna róża obok pięknej, zadumanej nad wiecznością damy...
OdpowiedzUsuń...i te buty na innym - nie trampki ci to chińskie, ale nóżka jedna tak jakby szła do tyłu...
...tak, taaa, urokliwe jest to najmniejsze polskie uzdrowisko...
Siostra, mam kolczyki w pięknej obudowie dzierganej ręcznie. Ślinię się na sam jej widok. Czy wysłać osobno jutro czy czekać na płyty z filami sf? Bo bym Młodemu szanownemu co innego ale z wielkim smakiem nagrała. Zamawianego nie mam i jest z tym problem.
OdpowiedzUsuńA widzialas nagrobek w ksztalcie bomby atomowej? Albo ten z ptakiem siedzacym w reku? 200 - letni cmentarz w Amersfoort, gdzie pojechalam z braku laku 1 listopada polozyc kwiaty na grobach 6 mlodziutkich Polakow, ktorzy polegli na wojnie? Wszystko w Otoczeniu poteznych bukow, lisci po kolana. Kropil deszcz, na cmentarzu pusto, a przy grobach Polakow stoi moze ze 40 osob, wszedzie kwiaty i swiece i ludzie modlacy sie w milczeniu. Moja szajba cmentarna narasta, razem z wscieklizna na ksiedza w Dz-owie ktory wycial wszystkie drzewa na starym cmentarzy, skubie babcie z nedznych groszy i nic nie robi z 900 lernim kosciolem, ktorym sie ma opiekowac, podly dziad
OdpowiedzUsuń