I zaczynam wycinać tą kolorową wycinankę. Myśli, słów nigdy nie wypowiedzianych, obrazków, wiórków i skrawków. Zrobię z tego taki ładny ulepczyk, będe nim podrzucać jak Zośką, to tu to tam.
poniedziałek, 6 czerwca 2011
Benek marzy o lodówce?
To mój kot Benek. Benito, Bengarbo, Benny. Benek kocha nad życie. Lodówkę. Ciepło kominka. Ptaszki. A ja kocham Benka:)
No pewnie! Ja bym też tak przebierała łapami, jak by mi kto tak pieścił brzuch! A kocur to przecież pospolity złodziej! (Choć kradnie z wdziękiem, wręcz gracją i tak jakby od niechcenia...)
Super ten twój kocur, słowo daje :) Moja koleżanka ma męża Benka, ale i w połowie nie jest tak rozkoszny. Tzn. nie wiem w sumie, nie widziałam co robi, gdy się go po brzuchu drapie, ale twego Benka na pewno nie przebije :D
No pewnie! Ja bym też tak przebierała łapami, jak by mi kto tak pieścił brzuch!
OdpowiedzUsuńA kocur to przecież pospolity złodziej! (Choć kradnie z wdziękiem, wręcz gracją i tak jakby od niechcenia...)
Co za uśmiech na koniec, jak w Alicji! ;DDDD
OdpowiedzUsuńUśmialiśmy się z niego po pachi :D
OdpowiedzUsuńMa śledzika ode mnie ;D
OdpowiedzUsuńSuper ten twój kocur, słowo daje :) Moja koleżanka ma męża Benka, ale i w połowie nie jest tak rozkoszny. Tzn. nie wiem w sumie, nie widziałam co robi, gdy się go po brzuchu drapie, ale twego Benka na pewno nie przebije :D
OdpowiedzUsuń