środa, 6 kwietnia 2011
Trollingu c.d.
Sięgnę pamięcią wstecz dzisiaj, bo lata nade mną i co chwilę przywołuje obrazki rozmaite. Żółte ściany wspólnego pokoju, podzielony na kwadraty zielony dywan z malowniczymi plamami od atramentu. Dwie przeciwległe ściany zamieszkałe przez demony lat 80-tych z dwóch przeciwstawnych drużyn. Jedna z pacyfą, druga także z rozwianym włosem ale odwróconym krzyżem.
Łączył nas jedynie wspólny wróg; dni pozornego pokoju okraszone były wojną domową cichą i podjazdową.
Późniejsze nasze drogi spotykały się czasem na krzyżówce i albo było rondo, albo sygnalizacja włączała z dwóch stron na raz zielone światło dostarczając głupawki nigdzie indziej niespotykanej.
Odległość i lata świetlne pozwoliły nam się wreszcie zbliżyć, co brzmi dość paradoksalnie. Im rzadziej się widujemy, tym więcej ciepła dla siebie mamy. Mamy też dokładnie takie same dłonie, paznokcie i nadgarstki. Repliczki, jedna większa, druga mniejsza. I fajnie.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
I ja m i ł o wspominam MINIONE czasy...
OdpowiedzUsuńByliście ( NO i J E S T E Ś C I E ) KAPITALNYM
Rodzeństwem :)
Zawsze będę pamiętała - "pajęczą" NIĆ , nieśmiertelne - chórem przez Was ZAMAWIANE :
" n a l e ś n i k i !!! " :)
Plażę i noc ... w ...k o s z a c h w Trójmieście, że już NIE wspomnę SZALONEJ jazdy
autostopem i Waszej ODWAGI - pozostania - "na placu boju " w OBCYM mieście i moją POGOŃ za
n i e z a p o m n i a n ą torebką :)))
Oj działosie ... dzia ŁOSIE :)))
Miło mieć repliczkę z tej samej serii!
OdpowiedzUsuńOch, jakie cudne zdjęcie. Takie ... zawoalowane?
Jedynaczki nie wiedzą ...
OdpowiedzUsuńKocham Was!
OdpowiedzUsuń