I zaczynam wycinać tą kolorową wycinankę. Myśli, słów nigdy nie wypowiedzianych, obrazków, wiórków i skrawków. Zrobię z tego taki ładny ulepczyk, będe nim podrzucać jak Zośką, to tu to tam.
niedziela, 19 grudnia 2010
Specjalizacja sowa
Miało być pięknie, wyszło jak zwykle. Sklejka 4 mm, klej do glazury, łupane i cięte płytki, no i skopana fuga - za miękka. Po wyschnięciu kleju - sklejka nieco się odkształca. Nic to, człowiek całe życie się óczy.
nie marudź!
OdpowiedzUsuńpięknie jest, a praktyka czyni mistrza :)
Gdybyś nie przybiadoliła, nikt by nie wiedział, że coś nie tak. Mi się podoba
OdpowiedzUsuńale to instruktażowo dla potomnych miało być:)
OdpowiedzUsuńHmm , nie wygląda tak źle - Jednych to zadowoli ale Ty chcesz doskonałości i to się ceni :)
OdpowiedzUsuń