środa, 29 grudnia 2010
popołudniem
Moje mysli krążą wokół tego samego co rano. Czy pali się w piecu. I że trzeba wyprowadzić Bojsę. W tym nieskomplikowanym schemacie 2 rano 2 po południu jakby mimochodem toczą się w mojej głowie wielkie bitwy, powiewają sztandary i zwielokrotnione echo tysięcy słów przelatuje - by spokojnie wrócić do meritum. Jest jeszcze trochę żaru.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Ale cudne zdjęcie, ukradnę! Ostatnio z lubością kradnę zdjęcia zimie.Siostra, kolczyki gotowe!
OdpowiedzUsuńHospody pomyłuj! Doro! Listonosz ma przerąbane, będę go zaczepiać za każdym razem, jak się pojawi:)A zdjęcie kradnij, na zdrowie:)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie zaczepiaj, powiem kiedy!
OdpowiedzUsuńUdanego, barwnego, dzikiego sylwestra!
OdpowiedzUsuń