I zaczynam wycinać tą kolorową wycinankę. Myśli, słów nigdy nie wypowiedzianych, obrazków, wiórków i skrawków. Zrobię z tego taki ładny ulepczyk, będe nim podrzucać jak Zośką, to tu to tam.
czwartek, 2 lutego 2012
wczorałki
Naleśniki z jabłkami i cynamonem, posypane cukrem pudrem. Świece. Muzyka. Malowane szyby. Trzaskający ogień. Nie mogę się jednak pozbyć wrażenia, że zamarzła mi codzienność.
Jaki fajny pan Zydelschucher! Ogonecek malutki też fajny i może nawet ciepły w dotyku. Naleśniki pewnie nie tylko pyszne, ale i gorące ... Mnie już nawet szlag z zimna nie trafia, bo zamarzł po drodze. Nie lubię zimy, nie? +11 nie lubię! Przytul tę codzienność i pochuchaj, może odmarznie? Jezu, jakie banały ... Ale skuteczne mogą być. Pozdrówki z lodówki
Zimno, brrrrr. Odmrażam rurki opalarką jak co roku. Tak, masz recję, AnaYo, byle do wiosny, to już niedługo - póki co, trzeba się ruszać. Dzięki za obecność, ciepłe komentarze rozgrzewają serce:)
Na nogach adidasy, a na podeście psie ślady...hmm...zastanawiające...
OdpowiedzUsuńJaki fajny pan Zydelschucher!
OdpowiedzUsuńOgonecek malutki też fajny i może nawet ciepły w dotyku.
Naleśniki pewnie nie tylko pyszne, ale i gorące ...
Mnie już nawet szlag z zimna nie trafia, bo zamarzł po drodze.
Nie lubię zimy, nie?
+11 nie lubię!
Przytul tę codzienność i pochuchaj, może odmarznie?
Jezu, jakie banały ... Ale skuteczne mogą być.
Pozdrówki z lodówki
Ważne, że stołkowi w nogi ciepło :)
OdpowiedzUsuńA tak właściwie to nie rozumiem, czy cieszysz się, czy narzekasz :D
Pozdrówka
Na te mrozy stolek dostal wlasne buty? heh
OdpowiedzUsuńPomysl ze do wiosny jest juz blizej niz dalej, wiec jeszcze troche a twoja codziennosc odtaja wraz z pierwszmi roztopami
Zimno, brrrrr. Odmrażam rurki opalarką jak co roku. Tak, masz recję, AnaYo, byle do wiosny, to już niedługo - póki co, trzeba się ruszać.
UsuńDzięki za obecność, ciepłe komentarze rozgrzewają serce:)