środa, 12 stycznia 2011
powiew miłości
Nie chodzi o mnie, o niee, chcielibyście:) Styczniowa wiosna nastała, wraz z nią Bojsie szybciej zakrążyło, ciało się w łuk wygło. No i mamy psie wesele.
Z każdej strony nadciągają watahy kundli rozmaitych, przegubowce i telepce, dziarscy ścigacze dzików i młodziaki, których obudził nieznany, powabny smell. Już mnie to nie denerwuje. Śmieszy już. Ogromnie bawi! Żartuję, że na spacer wychodzę z widłami, że wiatrówką będę straszyć, ale gdzie tam, nikomu nic złego przecież. Za co karać, za miłość? Toż to nie brazylijski mroczny dramat, ino psia rzeczywistość.
W kosmatej głowie mojej podopiecznej na pewno nie ma wyobrażenia o konsekwencjach przygodnego seksu. A mój pomysł coby ją wyswatać z pięknym owczarkiem mocno się skurczył gdy wyobraźnia podsunęła mi wizję wakacji. Duża torba plecionkowa, a w niej mnóstwo rozmaitych piszczących zabawek, na 15 smyczach urocze przewracające się stworzenia, plączące się pod nogami i pani matka agresywnie broniąca stada. Na najdłuższej smyczy, o mocy pociągowej równej kilku koniom mechanicznym. Zapomniałam o spadającym kapeluszu i bukiecie kwiatów.
Rozciągając futro po podłodze i przeczesując pusty nadal brzuch pomyślałam, że nie zrobię jej tego jeszcze i widok roześmianej mordy foksteriera w oknie nie romiękczy twardego serca przyzwoitki.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
okrutna, okrutna Pańcia!
OdpowiedzUsuńnajbardziej podobają mi się przegubowce oraz typ psa "kajtek" oraz "puszek". Puszek to typ złowrogi, najczęściej szpic o bardzo zwinnych krótkich nóżkach, którego nie można dobrotliwie kopnąć w tyłek, ponieważ ucieka. Kajtki są bardziej spolegliwe i zamotane. Najgorsze są jednak ratlerki "dżeki", powinny się nazywac "jeckyll" - popitalają z prędkością światła łamiąc zasady fizyki kwantowej, dzięki oczywiście znikomej masie. Nie trafisz w nie widłami, o nie! Łapie się je w akcelerator.
Ehhh. Powodzenia w obławach ;D
hihi, święta racja:)miałam kiedyś sąsiada, który miał małego drżącego retlera o imieniu - uwaga - Brytan. jego pańcia zdrabniała na Brytusia:)
OdpowiedzUsuń"Od czasu do czasu wśród wielbicieli Dodo wybuchała nerwowa i hałaśliwa bójka, wtedy wszyscy członkowie rodziny...krzyczeli groźnie: "A pójdziesz!" - co sprawiało, że ...goście rozlewali drinki...". UWAŻAJ NA GOŚCI I ICH DRINKI! Znajomość Pani Doro psich ras podziwiam! Oba opisy są świetne!
OdpowiedzUsuńprecz z antykoncepcjom!
OdpowiedzUsuńproszę o przyrost!
J