Zachowuję się nieprawidłowo, wbrew wszystkim zaleceniom specjalistów. Gdyby zacząć od szóstej rano, spokojnie można uznać, że jest to okres drzemki, która w półświadomości leci aż do dwudziestej właśnie. Machinalne przekładanie stąd tam, wykonywanie tych samych rutynowych czynności. Na drodze porannej mijam co dnia te same dziewczynki idące do szkoły, dzisiaj brnęły przez gęste mleko mgły. Liście bieluni zważył mi pierwszy mróz, pozostały poprzechylane konstrukcje najeżone kolcami owocostanów.
Leci sobie taki dzionek, leci, około 17 oczy opadają i trzeba je podeprzeć kawą...Zaczynam się ożywiać stopniowo, by nabrać wieczornego wigoru. Szybko dziecko spać, na pewno jesteś zmęczony, musisz być zmęczony! Więc kładź się prędziutko, a mamusia tutaj...posprząta?
I zaczyna się! Jak stara szczurzyca Emma zaczynam ruszać podejrzliwie wąsiskami, szur szur z kąta w kąt, w kapciach po strychach piwnicach. Przewalanie kartonów i wzbijanie kotów kurzu, sporadycznie w szczelinie jakiejś znajdę niebieski koralik. Bujam się kolorowo, coś zmaluję, coś przewrócę, dostrzegam jak kot więcej rzeczy w ciemności. Strzępem rozsądku zmuszam się do pójścia do łóżka, ale wahadło jeszcze rozhuśtane, tik tak przewracają się strony książki. A ciekawa jest jak rzadko.
Tylko dlaczego koty śpią?
środa, 6 października 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Czarownica :)
OdpowiedzUsuńUsyszyłabyś jabłka
OdpowiedzUsuńco?
Jemioła
Jak cudnie!!!!! Sciskam w pasie i pozdrawiam!!
OdpowiedzUsuńTeż Was ściskam, wszystkie naraz. Jemiołko, z jabłkami myśl niegupia:)
OdpowiedzUsuńKot i pies - stróże domu. Pierwszy od myszy, drugi od złodziei...Można spać, Pani czuwa! Ot i cała zagadka!
OdpowiedzUsuńA czarowanie masz po pra-babci - "odczyniała" nawet dziecko lekarza, a co!
Piszesz pięknie! To z kolei po mamusi...:)
Po Mamusi to mam akurat skromność:)
OdpowiedzUsuń